"Zerwa" Remigiusz Mróz
Zbocza gór znów spłynęły krwią. W środku sezonu turystycznego na Rysach
odnalezione zostają zwłoki starszego mężczyzny, a sposób działania sprawcy
prowadzi wyłącznie do jednego wniosku: wrócił ten, którego wszyscy się
obawiali.
Oprócz monety w ustach, na nagim torsie ofiary znajduje się wycięty w skórze,
krwawy napis: „Revertar ad Ierusalem in misericordiis”. Sytuacje komplikuje
fakt, że ofiarę umieszczono na samym środku słupka granicznego, przez co
śledztwo zamierzają prowadzić zarówno Polacy, jak i Słowacy.
W mieście i na szlakach wybucha panika, tymczasem Wiktor Forst budzi się w
zakopiańskim szpitalu. Nie pamięta, co działo się z nim, od kiedy opuścił
Polskę, by sprawdzić, co znajduje się w pewnej skrytce pocztowej…
Cześć Wam!
Dzisiaj przychodzę z książką Zerwa Remigiusza Mroza. Ja wiem, że mam na pieńku z tym autorem, ale będąc w bibliotece książka rzuciła mi się w oczy, a że wiem iż jest to ostatnia część to stwierdziłam, co mi szkodzi przeczytać jak znam poprzednie.
Zaczęłam czytać początek i wiecie co, ja za bardzo nie pamiętam co się działo w poprzedniej części, coś tam kojarzę, ale nie wszystko.
To już mówi samo za siebie, jak wielką uwagę przywiązuje do dzieł autora...
To już mówi samo za siebie, jak wielką uwagę przywiązuje do dzieł autora...
Oczywiście wciągnęło mnie bardzo, bo wiecie jak Mróz pisze.
Jak zwykle komisarz Forst jak Robocop wychodzi z każdej opresji cało, bo bohaterowie autora już tak mają, to skrzyżowanie robotów z ludźmi.
Raził mnie wulgarny język, kurde niby ludzie na poziomie, no ale jednak wychodzi, że nie...
Moim zdaniem równie dobrze mogło skończyć się na trzech książkach, mam nadzieje, że komisarz w nie pojawi się w innych książkach Mroza, bo byłoby to już swoiste przegięcie, nie uważacie?
Po takim zakończeniu, coś czuję że losy o komisarzu mogą się jeszcze pojawić.
A wtedy mam szczerą nadzieje, że nie dam się nabrać na BOOM wokół książki i jej nie przeczytam.
Po takim zakończeniu, coś czuję że losy o komisarzu mogą się jeszcze pojawić.
A wtedy mam szczerą nadzieje, że nie dam się nabrać na BOOM wokół książki i jej nie przeczytam.
Wydawca: Filia
Data wydania: 9 maja 2018
Seria: Komisarz Forst
Liczba stron: 600
Moja ocena: 3/5
Osobiście mam lekki przesyt tego autora i jakoś nie mam ochoty na zbliżanie do żadnych jego dzieł. Może kiedyś w przyszłości kto wie ale na pewno nie teraz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubie od czasu do czasu sięgnąć po książkę tego autora, ale nie czytałam jeszcze tej serii
OdpowiedzUsuńNie mam zamiaru zaczynać twórczości autora. ;)
OdpowiedzUsuń