"Kim do diabła, jest Anita?" Wanda Szymanowska
Anita – starsza pani z piórkiem we włosach, pomagająca
wszystkim dookoła, ciesząca się życiem, które w każdej chwili może jej
powiedzieć: Żegnaj. Młoda duchem i pełna energii pomimo upływu lat i mimo
trosk, jakie przypadły jej w udziale. Kochana, jedyna, wyjątkowa! Jednocześnie
irytująca i tajemnicza. Anita – perła w morzu ludzi.
Mojej kochanej wariatce brakowało jedynie konia i małpki do noszenia na
ramieniu. Absolutnie nie była zainteresowana tym, czy na nogach ma skarpety
należące do tej samej pary. Jedzenie zaczynała nie z brzegu talerza, ale od
miejsca, w którym danie wydawało jej się najbardziej smakowite. Dziwiła się
ludziom, którzy mówili, że wieczorem nie mogą pić kawy, bo nie zasną. Ona
wychylała dwie filiżanki brązowego napoju i wytarłszy usta rękawem, wskakiwała
do łóżka. Twierdziła, że zasypia natychmiast, bez względu na godzinę. W
Wielkanoc jadała pierniki, w Boże Narodzenie jajka, albo cokolwiek innego, co
akurat dobry los zesłał za sprawą dobrych ludzi.
Główną bohaterką książki jest ponad osiemdziesięcioletnia kobieta o imieniu Anita. Nie odważyłabym się tu użyć słowa babcia, bo Anita jak typowa babcia się nie zachowywała. Pełna energii i mądrości życiowej pomaga wszystkim wokół. Wywieź śmieci sąsiada, czy wyprowadzić psy otyłej sąsiadki to dla niej nie problem. Kobieta pełna dziwactw niczym Pipi Langstrumpf, ubierała się w co miała ochotę, a nie co akurat było modne. Niebieskie piórko przy głowie to jej element charakterystyczny. Przed wyjściem do miasta zamiast użyć pudru, zamieniła go na mąkę.
Jej siłą napędową jest mąż Kurt, którego pielęgnuje w domu od wielu lat. Nie pozwala oddać go do szpitala i sama pomimo swojego wieku nie chcę pójść do domu starości. Pomimo tego, że jedna z jej córek usilnie na to nalega, jak wiadomo wcale nie troszczy się o matkę, tylko o pieniądze za dom.
Książka mówi nam o tym, że starsi ludzie też mają swoje prawa, dziwactwa, ale przede wszystkim są ludźmi, którzy czują i wiedzą, że kombinujesz za ich plecami. Pomimo wieku nie stracili inteligencji, wręcz przeciwnie są od Ciebie o wiele mądrzejsi.
Książka bardzo mi się podobała, pochłonęłam ją na raz.
Data wydania: 2017
Liczba stron: 193
Wydawca: Wydawnictwo Literackie Białe Pióro
Moja ocena: 4/5
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuje autorce, Pani Wandzie Szymanowskiej.
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuje autorce, Pani Wandzie Szymanowskiej.
Czytałam inną książkę tej autorki i chętnie zabrałabym się również za tą. Bardzo podoba mi się styl autorki i łatwość z jaką przedstawia trudne tematy :)
OdpowiedzUsuńPoczytuje tę książkę aktualnie między papierowymi wersjami książek, które akurat czytam i ta bohaterka mnie zaskakuje <3
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, pozdrawiam
Kiedyś poznam bliżej twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
O tak, uwielbiam książki pani Wandy, tej jeszcze nie miałam okazji czytać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOkładka jest niesamowita - bardzo oryginalna i to trzeba przyznać, ale nie wiem czy sięgnę po to dzieło. Jakoś mnie nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńŚliczna okładka i ciekawie zapowiadająca się treść, to coś dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńCzytałam i nie podobała mi się, zdecydowanie gorsza niż "Lardżelka" :/
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Ci się podobała, mi jednak fabuła wydaje się mało ciekawa :(
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej ją widuję, niestety mnie nie przekonuje do siebie :(
OdpowiedzUsuń