"Lardżelka" Wanda Szymanowska
"Lardżelka", to wspaniała powieść oparta na
faktach, a odpowiadająca na pytanie: jak efektywnie schudnąć bez wyrzeczeń.
Zofia, swoje stresy "zajada" słodyczami. Efekt? 70 kg nadwagi.
Pewnego dnia, kiedy mąż porównuje ją do balii, kobieta nie wytrzymuje napięcia
i... Powieść zawiera praktyczne rady, jak schudnąć bez wyrzeczeń i nie poddać
się efektowi jo-jo.
Świetna książka opowiadająca o losach Zosi i jej walki z nadwagą. Zofie poznajemy w momencie gdy jej partner porównuje ją do balii, kobieta nie wytrzymuje i postanawia to zmienić. Nie chcę być już grubaską, która zmuszona jest do ubierania się w płachty wielkości namiotu. Ma dość krytycznego wzroku ludzi podczas zakupów. Oczywiście nie jest to takie proste jakie mogłoby się z pozoru wydawać. Bohaterka nie zostaje od razu specem od zrzucenia zbędnych kilogramów. Na początku popełnia błędy i przypłaca to momentami załamania. Nie wiem jak się zabrać prawidłowo do diety, dlatego też po kilku niepowodzeniach decyduje się na trzy tygodniowy wyjazd do ośrodka, który specjalizuje się w odchudzaniu grubasów o tytułowej nazwie "Lardżerka". Zosia wraca z ośrodka lżejsza o kilka kilogramów i bogatsza o wiedzę jak ma się odżywiać i ćwiczyć.
Myślicie, że dalej było już tylko z górki? Mylicie się, bohaterka dalej trzyma się zdrowego odżywania jednak kilogramy przestają spadać w dół. Nowa przyjaciółka z pracy podsuwa jej pomysł ponownego wyjazdu do ośrodka. Poznaje tam kilku nowych znajomych i spotyka się ze starymi z poprzedniego wyjazdu. Znowu nie jest łatwo, ale dzięki wsparcia ze strony nowej znajomej i silnej woli znowu wraca z ośrodka lżejsza o kilka kilogramów. Dzięki tej przemianie staje się odważniejsza w pracy, dzięki czemu awansuje i zmienia swoje życie na lepsze.
Książka bardzo mi się podobała i szybko ją przeczytałam. Zapewne tak szybko mi z nią poszło ponieważ sama walczyłam z nadwagą i jest mi to bliski temat. Polecam każdej osobie, która ma nadwagę i nie wie jak się zabrać do zrzucenia zbędnych kilogramów.
Data wydania: 2015
Liczba stron: 126
Wydawca: Białe Pióro
Moja ocena: 4/5
Kiedyś na pewno przybliżę sobie twórczość pisarki. Akurat nie znam nikogo z nadwagą ani sam takowej nie posiadam, ale i tak fajnie byłoby coś takiego przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Bardzo ciekawa książka. Może i ja po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńMam ja już na swojej liście i bardzo chce ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńO książce już słyszałam i czytałam niejedną recenzję, zresztą koleżanka od nas z bloga również ją recenzowała :). Takich książek o zmaganiu się z nadwagą jest masa, przyznaję, że nie jest to moja tematyka, ale powieść wydaje się być całkiem niezła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do nas na kiermasz :)
http://zniewolone-trescia.blogspot.com/2017/12/swiateczny-kiermasz-zniewolonych.html
#SadisticWriter
Już gdzieś pisałam o tej książce, że dobrze, że powstała, mam ją w planach i na pewno przeczytam, pozdrawiam ucztadladuszy.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam w planach po przeczytaniu innych książek Pani Wandy, które czekają w kolejce. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
Myślę, że wpiszę ją na listę :)
OdpowiedzUsuńMoże i powinnam ją przeczytać. Brzmi bardzo interesująco ;) zastanowie się :D
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo jest Wandy na blogosferze, ale niestety nie jest to literatura dla mnie. Chociaż bardzo się cieszę, że tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Sara z Pełna kulturka
To raczej nic co by mnie zaciekawiło fabułą ;) ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Zabawna, ale i bardzo wartościowa książeczka :-)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach, ale najpierw zapoznam się z Zainą :)
OdpowiedzUsuńRaczej mnie nie zaciekawiła, ale może kiedyś ją przeczytam? :)
OdpowiedzUsuń