"Cztery płatki śniegu" Joanna Szarańska



Gwiazdka za pasem, w powietrzu pachnie makowcem, goździkami i zieloną choinką. Mieszkańcy małego miasteczka myślą już o przygotowaniach świątecznych, ale na drodze lepienia uszek i łańcuchów choinkowych staną im rodzinne perypetie. Zabiegani zapomną, co naprawdę liczy się w świętach. Na szczęście ktoś im o tym przypomni...

Ten wyjątkowy czas skrzyżuje ze sobą drogi małżeństwa posądzającego się wzajemnie o zdrady, młodej mamy zmęczonej dobrymi radami teściowej, sknery, którego żona marzy o dziecku, kobiety samotnie wychowującej córeczkę i pewnego przystojnego mężczyzny. Wśród codziennych problemów trudno się zatrzymać i po prostu cieszyć wspólnymi chwilami, ale w miasteczku mieszka ktoś, kto pomoże im na nowo odkryć magię świąt.


Kolejna świąteczna książka za mną, tym razem padło na "Cztery płatki śniegu" Joanny Szarańskiej. Teraz mam planie czytać same świąteczne książki, więc jeśli ktoś za nimi nie przepada będzie miał problem. Wczoraj po południu zaczęłam czytać a skończyłam dzisiaj w nocy. Świetna, ciepła historia na święta. Bardzo polubiłam się z postaciami, podobało mi się, że historie były opowiedziane przez każdą osobę osobno. Co prawda na początku nie bardzo pamiętałam np. kim jest Maciek, ale wystarczyło przeczytać dwa pierwsze zdania i już było wszystko jasne. Bardzo podobała mi się postać pani Michalskiej, choć nie uważałam jej wcale za miłą osobę. Natomiast Wojtka udusiłabym za to skąpstwo. Ciekawa byłam jak rozwinie się sytuacja Stasi, i nie zawiodłam się. Podobało mi się, że autorka nie zrobiła z niej dziewczynki, która nie potrafiłaby zawalczyć o swoje, A tu proszę bójka i wyrwane włosy. Od razu mi się spodobała ta mała. 
Łezka w oku mi się zakręciła czytając ostatnie strony książki. Nie spodziewałam się, że sąsiadów będzie stać na taki gest. 
Podsumowując, świetna świąteczna książka. 

Data wydania: listopad 2017
Liczba stron: 336
Wydawca: Czwarta Strona 
Moja ocena: 4/5

Komentarze

  1. Właśnie zabrałam się do czytania, jestem bardzo ciekawa jak się rozwinie, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz bardziej jestem ciekawa tej książki. Mam ją w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym roku w święta chcę sobie odświeżyć "Opowieść wigilijną" :D Ta książka również brzmi dość ciekaiwe.

    Pozdrawiam jeżowo
    Nikodem z https://zaczytanejeze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa książka, może kiedyś sięgnę ale aktualnie mam dużo innych ;)

    Pozdrawiam
    https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zaczynam akcję czytania świątecznych książek. Jak na razie najbardziej przypadła mi do gustu "Psiego najlepszego":)

    OdpowiedzUsuń
  6. To zdecydowanie ja się zaliczam do osób, które nie koniecznie czytają świąteczne książki. Ale może po jakąś sięgnę jak znajdę chwilę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Może w przerwie świątecznej po nią sięgnę. :)

    Pozdrawiam,
    lunafisher.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze CHCE takie niebieskie drzwi :) są PRZEPIĘKNE.
    Po drugie świetna recenzja i bardzo zachęciłaś mnie do kupna książki tylko co z moimi finansami ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię świątecznych książek, więc powieść niestety nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka piękna, ale jak kiedyś już gdzieś mówiłam, książki zimowo-świąteczne to coś, co omijam szerokim łukiem :/


    Pozdrawiam ciepło,
    Sara z Pełna kulturka

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo widzę u Ciebie skarbnicę świątecznych pozycji :) Z pewnością skorzystam z Twojej opinii i wybiorę coś dla siebie :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie tę świąteczną książkę chciałam najbardziej, jednak raczej już mi się w tym roku to nie uda :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi ciekawie. Miałam nadzieję, że uda mi się jeszcze dorwać jakąś świąteczną książkę przed Wigilią, ale chyba już nic z tego :-P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Czarownica" Camilla Läckberg

Podsumowanie października

Książkowy TAG