"Kratki się pani odbiły" Jacek Galiński
Szalona emerytka Zofia Wilkońska tak namieszała, że trafiła za kratki. Czymże jednak jest więzienie dla zawziętej staruszki. Niczym innym jak sceną walki o godne i lepsze życie. Czy Zofia zerwie okowy wymiaru sprawiedliwości, który w tym wypadku okazał się rychliwy, ale na pewno nie sprawiedliwy?
Dzień dobry, dzisiaj przychodzę do Was z najnowszą książką Jacka Galińskiego Kratki się pani odbiły. Było to moje trzecie spotkanie z twórczością autora, do pierwszej książki Kółko się pani urwało nie zapałałam miłością. Spotkanie z drugą książką już bardziej mi się podobało, a o trzeciej słyszałam, że jest najlepsza. Zaczęłam czytać z wielką ciekawością i niestety ale mnie ta część po prostu nudziła. Zofia trafia do więzienia, i jakoś zamieszanie, które tam wnosi mnie nie ruszyło i nie rozśmieszyło. Staruszka dalej jest wrzodem na tyłku, dalej zieje jadem i sarkazmem, ale mnie to najzwyczajniej w świecie nudziło. Już wolałam ją przemieszczająca się po mieście ze swoim wózeczkiem na hulajnodze.
Autor dalej trzyma poziom, bo mamy niewiarygodne historie i interesujące dialogi, jednak ja tego nie kupuje, nie tym razem.
Muszę sobie dać spokój z z humorystycznymi kryminałami, bo mnie one nie bawią.
Wydawca:W.A.B.
Data wydania: 25 marca 2020
Liczba stron: 352
Moja ocena: 2/5⭐
Jestem zaintrygowana. Muszę koniecznie przeczytac
OdpowiedzUsuńJeszcze nie spotkałam się z żadną książką tego autora - trzeba będzie nadrobić ☺️
OdpowiedzUsuń