"Cinder i Ella. Tak się kończy bajka" Kelly Oram


Ella przeżyła tragiczny wypadek, w którym zginęła jej mama, a ona odniosła poważne obrażenia. Po wyjściu ze szpitala zamieszkała z ojcem i jego nową rodziną, co było dla niej dodatkową traumą. Jedyne wsparcie zaoferował Elli poznany na blogu tajemniczy Cinder… W świecie realnym Cinder okazał się być niemal księciem z bajki, który spotkał swego Kopciuszka! Tylko… co dalej? Utrata anonimowości to mnóstwo problemów! Para musi się zmierzyć ze sławą Briana i prozą życia w prawdziwym związku. Czy ich miłość przetrwa próbę czasu? A może szczęśliwe zakończenia zdarzają się tylko w bajkach…


Dzień dobry, dzisiaj przychodzę do Was z książką Kelly Oram Cinder i Ella. Tak się kończy bajka. Książkę dostałam jako niespodziankę od Wydawnictwa Dolnośląskiego, za co serdecznie dziękuje. 
Zaczęłam ją czytać i nie pasowało mi, że dostaje dalsze losy Elli i Braina, nie znając tych wcześniejszych. Dzięki dostępowi do biblioteki legimi, przeczytałam najpierw pierwszą część. I muszę być z Wami szczera, ale pierwsza część moim zdaniem jest lepsza i  wiele ciekawsza. Przeczytałam ją w 3 dni, a z drugą częścią męczyłam się niesamowicie. Najpierw rozdrażniło mnie to, że zaczęłam czytać dalsze losy więc ją zostawiłam, przeczytałam pierwszą część. Wzięłam się za tą, niestety książka mnie nie wciągnęła. Zabrałam się za inną, jednak stwierdziłam, że w końcu muszę przeczytać tę.  

Pierwsza część jak najbardziej mi się podobała. Niestety z drugą już nie było tak kolorowa i miło. Mam zastrzeżenia do Briana, tacy faceci nie istnieją, takie związki nie istnieją. Czytając ich dialogi, myślałam że za chwilę będę wymiotowała tęczą. Przepraszam, ale nie kupuje tej całej cukierkowej miłości między nimi. 
Pierwsza część o wiele bardziej podobała mi się ze względu na te wszystkie dramy dziejące się miedzy Ellą a rodziną jej taty. To wydawało mi się o wiele bardziej realne. Z całego serca byłam za Ellą podczas gdy cierpiała. Kiedy jej przyrodnie siostry były dla niej nie miłe miałam chęć wejść do książki i skopać im tyłki. 

Czy polecam? 
Polecam osobom, które lubią takie bajkowe historie z happy endem. 

Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie 
Data premiery: 19 września 2018
Seria: #GoYoung
Liczba stron: 376
Moja ocena: 3/5


Komentarze

  1. co prawda klimat trochę nie mój, ale widzę w niej świetną opcję na prezent! dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy ja wiem czy nie istnieją tylko z czasem się zmieniają na gorsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo to sa moje klimaty
    musze ta pozycje wpisac w liscie do sw. mikolaja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Ciche dni" Abbie Greaves

"Corka gliniarza" Kristen Ashley

"Jak uspokoić swoje myśli" Sarah Knight