"Love & Luck" Jenna Evans Welch
Druga powieść autorki LOVE & GELATO
Wbrew wcześniejszym planom, a nawet własnej woli, Addie – zainspirowana
przewodnikiem Irlandia dla złamanych serc – wyrusza na wyprawę po Szmaragdowej
Wyspie, małym autem razem z bratem Ianem i jego irlandzkim kumplem Rowanem. Czy
podróż przez zielone wzgórza, omszałe zamczyska i baśniowe lasy zagoi poranione
serce?
Dzień dobry, przychodzę dziś do Was z drugą książką Jenny Evans Welch Love & Luck, nie spodziewałam się w ogóle, że wydawnictwo o mnie pomyśli i mi ją przyśle.
Oczywiście czytałam Love & Gelato więc i tej pozycji byłam niezmiernie ciekawa.
Zaczęłam czytać i się zawiodłam bo książka mnie jakoś nie wciągała, dialogi mnie nudziły. Sama sobie się dziwiłam, że tak reaguje. Na szczęście chyba tylko miałam słabszy dzień jeśli o czytanie chodzi, bo drugiego dnia nie mogłam się wprost od niej oderwać.
Love & Luck to opowieść o lecie, miłości, przyjaźni, przygodzie i dorastaniu.
Najbardziej podobało mi się w jaki sposób zostały przedstawione relacje między rodzeństwem. Uwielbiałam czytać dialogi pomiędzy Ianem i Addi i to w jaki sposób naprawili relacje ze sobą.
Autorka ma niezwykły talent do opisywania miejsc, znowu czytając o Irlandii mam niesamowitą chęć odwiedzić te wszystkie miejsca, nawet deszcz by mi nie przeszkodził. I myślę, że to byłaby świetna nauka dla mnie jeśli chodzi o kolor zielony. Do tej pory pamiętam jak kolega w podstawówce chciał pomalować liście, a ja uraczyłam go kredką, później nauczycielka krzyczała na niego "kto widział niebieskie liście!?" tak nie odróżniam tego koloru 🤣
Książkę jak najbardziej polecam,, jest to idealna pozycja na jesienne wieczory.
Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Data wydania: 19 września 2018
Seria: #GoYoung
Liczba stron: 280
Moja ocena: 4/5
Po cudnych opisach różnych zakątków świata znajdujących się w różnych propozycjach czytelniczych nierzadko i ja mam ochotę tam wyruszyć ...
OdpowiedzUsuńMój stosik czytelniczy rośnie jak widzę
OdpowiedzUsuńPierwsza książka z serii mnie zawiodła, ale cieszę się, że dałam szansę drugiej - bo była naprawdę sympatyczną lekturą :).
OdpowiedzUsuń