"Apartament w Paryżu" Guillaume Musso


Sztuka jest kłamstwem, które mówi prawdę. 

Paryż, pracownia malarska ukryta w pełnym zieleni zaułku. Madeline właśnie ją wynajęła, żeby odpocząć i cieszyć się samotnością. W wyniku nieporozumienia w to samo miejsce trafia Gaspard, młody pisarz ze Stanów Zjednoczonych, który chce w spokoju popracować nad nową książką. Los skazuje tych dwoje wrażliwych samotników na dzielenie jednej przestrzeni życiowej. 

Pracownia należała do słynnego artysty, Seana Lorenza; we wnętrzu wciąż widać jego fascynację kolorami i światłem. Pogrążony w smutku po śmierci syna malarz zmarł rok wcześniej, pozostawiając po sobie trzy obrazy, które wkrótce przepadły bez wieści. Madeline i Gaspard, zafascynowani geniuszem i zaintrygowani tragicznym losem poprzedniego lokatora, postanawiają połączyć siły, aby odzyskać te niezwykłe malowidła. 

Zanim odkryją sekret Seana Lorenza, będą musieli zmierzyć się z własnymi demonami, a prowadzone przez nich śledztwo na zawsze odmieni ich życie



Dzień dobry, dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Guillaume Musso Apartament w Paryżu, kto jest ze mną nie od dziś ten wie, że po ostatniej książce Musso byłam dość sceptycznie nastawiona do tej lektury. Całe szczęście miło się zaskoczyłam, gdyż książka mnie wciągnęła do reszty, no może trochę początek nieco mi się dłużył, ale im dalej tym lepiej. Po zaczęciu czytania dopiero zauważyłam na goodreas, że są to dalsze losy Madeline. Nie mam pojęcia co działo się w pierwszej części, ale już mogę Wam powiedzieć, że to absolutnie nie koliduje z przeczytaniem tej części, a tamtej nie. 

Książka bardzo ciekawa, trochę znany już mi schemat pisania Musso, ale udany. Tym razem mam mniej rzeczy do których mogłabym się przyczepić. Trochę mi się śmiać chcę, że postronne osoby zabrały się za rozwiązanie sprawy zagnięcia obrazów i idzie im to tak łatwo. Wszyscy z nimi rozmawiają, nikt nie robi problemów to jest dla mnie dziwne. 
Ponadto mam wrażenie, że czasem mogłoby być mniej tekstu, bo momentami mnie nudził. 
Jeśli mam być szczera trochę zadziwiło mnie zachowanie dwójki głównych bohaterów na końcu. Nie chcę pisać o co dokładnie chodzi, bo nie chcę spoilerować, a kto czytał ten wie o co mi chodzi. Z jednej strony rozumiem dlaczego podjęli taką decyzję, a z drugiej dziwię im się. 

Ogólnie rzecz biorąc książkę zaliczam na plus i polecam jak najbardziej! 
Myślę, że ja będę czytała kolejne książki autora jak zostaną u nas wydane. 


Wydawca: Albatros
Data wydania: sierpień 2018
Liczba stron: 400
Tytuł oryginalny: Unn appartement a Paris
Moja ocena: 4/5


Komentarze

  1. Ciesze się że książka ci się podobała ale ja mam ich zbyt wiele by dokładać kolejne ;)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam przyjaciółkę która kocha kocha wszystko co zwiazane z Paryżem idealna pozycha na prezent.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Ciche dni" Abbie Greaves

"Corka gliniarza" Kristen Ashley

"Jak uspokoić swoje myśli" Sarah Knight