"Twardziel" Laurelin Paige
Bezkompromisowy Seth Rafferty jest scenografem, który
doskonale zna naczelną zasadę Hollywood, aby nie angażować się w związki z
filmowymi gwiazdkami. Wiele razy przekonał się, że piękne aktorki nie mają do
zaoferowania nic poza urodą.
Jednak pewnego wieczoru poznaje diabelnie zmysłową aktorkę Heather Wainwright,
która bierze go za… zwykłego stolarza. Kobieta w swojej próżności sądzi, że
zadawanie się z mężczyzną, który nic nie znaczy w branży, jest poniżej jej
godności. Nie może mu się jednak oprzeć i spędza z nim noc.
Gdy para ponownie spotyka się na planie filmowym, piekielnie gorącą namiętność
czuć w każdym kadrze i pikselu. Czy Seth złamie swoje zasady i zaangażuje się w
związek z aktorką? Czy zdoła wydobyć z aroganckiej i zadufanej Heather wrażliwą
i skromną kobietę?
On: piekielnie przystojny, rozważny i twardo stąpający po ziemi. Ona: seksowna,
zarozumiała i snobistyczna diwa. Łączy ich szalenie gorąca miłość i pożądanie,
które niemal wybucha z każdą przekładaną stroną. Po sukcesie Gwiazdora
mistrzyni erotyków Laurelin Paige kolejny raz kusi gorącą historią, która
podbija serce. Nie sposób się oderwać.
Cześć Wam, dzisiaj przychodzę z książką Twardziel Laurelin Paige, szczerze mówiąc byłam do niej dość sceptycznie nastawiona. Zaczynam czytać i co dostaje na pierwszych stronach? Rozpieszczoną aktoreczkę, myślę sobie: O nie! tylko nie to, nie lubię takich bab.
Później nie było lepiej gdy Seth został przedstawiony jak facet, który myśli swoim członkiem a nie mózgiem.
Później nie było lepiej gdy Seth został przedstawiony jak facet, który myśli swoim członkiem a nie mózgiem.
Już chciałam książkę spisać na straty, ale im dalej w las tym bardziej zaczęła mi się podobać historia przedstawiona przez autorkę.
Poznajemy Heather, dowiadujemy się dlaczego jest taka a nie inna. Tak samo jest z Sethem, jeśli mam być szczera to większa sympatią zapałałam do niego niż do niej.
Podobało mi się, że nie było jakoś dużo wulgarnych słów, które mnie osobiście odpychają.
Śmiać mi się chciało i jednocześnie byłam zła na Heather, że odrzuciła Setha, bo mówił że jest stolarzem a nie scenografem. Moja myśl: "Nie no serio!?" To, że miał dzieciństwo takie a nie inne, ok ale nagle jej przeszkadza, że jednak więcej zarabia i stoi wyżej w hierarchii? Ogarnij się kobieto!
Czy polecam?
Tak
Osoby, które gustują w erotykach powinny być usatysfakcjonowane.
Data wydania: 30 marca 2018
Tytuł oryginalny: Star Struck
Cykl: Lights, Camera
Liczba stron: 344
Wydawca: Wydawnictwo Kobiece
Moja ocena: 3/5
Za egzemplarz serdecznie dziękuję:
Książka nie w moim guście i raczej nie zamierzam dawać jej szansy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Tytuł i okładka trochę nietrafione, ale fabuła całkiem interesująca, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGdybym miała oceniać książkę tylko po okładce, to bym się na nią nie zdecydowała. Aczkolwiek po Twojej recenzji mam ochotę ją przeczytać. Dobrze, że dotyczy czegoś więcej niż tylko seksu pomiędzy dwójką ludzi. To już coś. :)
OdpowiedzUsuńNie, nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńLubię erotyki, wiec może to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKolejna nie wyróżniająca sie okładka, bez szału z treścią i bez szału dla mnie.
OdpowiedzUsuńSam tytuł mnie trochę odstrasza :D Twardziel :D Niestety to raczej nie lektura dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie sięgnę po tę książkę, ponieważ nie spodobały mi się poprzednie książki tej autorki :(
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcie z tą wiertarką/wkrętarką :D
OdpowiedzUsuńTe! ale wiertarkę byś zostawiła w spokoju ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna fotka :D genialna recenzja :D jednak dzieło nie przemawia do mnie
I ja polubiłam Setha o wiele bardziej niż Heather :p
OdpowiedzUsuńFajna historia, podobała mi się ;)
Pozdrawiam ciepło
Czytałam i była ok, nie świetna, ale nie narzekałam.
OdpowiedzUsuńLubię czasem poczytać takie bzdurki!
OdpowiedzUsuńNie lubię takich miałkich i pustych książek. Nie sięgnę!
OdpowiedzUsuń