"Kobieta w oknie" A.j. Finn
Czy zawsze można wierzyć własnym oczom? Anna Fox straciła
wszystko: szczęśliwą rodzinę, pracę oraz zdrowie. Od miesięcy nie postawiła
stopy za progiem domu. Całe dnie spędza w Internecie, przed telewizorem lub
szpiegując sąsiadów za pomocą aparatu fotograficznego. Pozbawiona własnego
życia coraz bardziej zaczyna przeżywać cudze… Najwięcej uwagi poświęca
Russellom, rodzinie nowej w tej okolicy i tak podobnej do tej, którą jeszcze
niedawno sama miała. Jednak pewnej nocy widzi coś, czego nie powinna oglądać. Jej
świat się rozpada, a na jaw wychodzą szokujące sekrety. Co jest prawdą, a co
zmyśleniem? Kto jest w niebezpieczeństwie, a kto panuje nad sytuacją?
Cześć Wam, dzisiaj przychodzę do Was z książką Kobieta w oknie, widziałam wiele pozytywnych opinii na jej temat i byłam ciekawa czy i mi przypadnie do gustu.
Poznajemy Anne Fox kobietę, która od prawie roku nie wychodzi z domu ponieważ cierpi na agorafobię. Anna cierpi na depresję, do tego miesza mocne psychotropy z alkoholem. Więc jak sami rozumiecie jest mało wiarygodnym świadkiem gdy zgłasza na policję, że w domu naprzeciwko zamordowano kobietę. Nikt jej nie wierzy, że kobieta w ogóle istniała. Policja i sąsiad twierdzą, że wszystko było halucynacjami spowodowanymi lekami.
Co jest prawdą?
A co zmyśleniem?
Czytałam książkę i już zaczynało mnie wkurzać, że cały czas jest opisywane to samo. Byłam nawet skłonna po 250 stronach ją odłożyć i nie czytać dalej. Ale jak sprawdziłam, że do końca zostało ok. 160 stron to stwierdziłam, że przemęczę się i dokończę ją. Cieszę się, że to zrobiłam bo zakończenie dało nawet radę. Niestety domyślałam się kto za wszystkim stoi, i miałam dobrze przeczucia.
Czy polecam?
Tak, pomimo tego, że mnie książka trochę irytowała i domyśliłam się sprawcy uważam, że warto ją przeczytać.
Tytuł oryginalny: The Woman in the Window
Data wydania: 30 stycznia 2018
Liczba stron: 416
Wydawca: W.A.B.
Moja ocena: 4/5
Do połowy ta książka okropnie mnie wymęczyła. Nudna, irytująca i napisana tak, że nie wiadomo w zasadzie o czym jest i dlaczego nazywa się thrillerem. Potem jednak tak się wciągnęłam, że zarwałam nockę i nie mogłam otrząsnąć się z zaskoczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Książka raczej nie w moim typie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Całkiem w moim guście, muszę przeczytać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO książce ostatnio jest bardzo głośno i chyba muszę zobaczyć, o co tyle zachodu ;) poza tym świetne zdjęcie! :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem tej książki, myślę że mi również może się spodobać :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
Ebook czeka na moim czytniku, a że dość dawno nie czytałam nic z tego gatunku to pewnie sie skuszę. Tak sobie obiecuję że w końcu się za nią zabiorę od dnia premiery a mamy już kwiecień... ups :D
OdpowiedzUsuńKurde, nie lubię takich przewidywalnych książek. Chciałam ją przeczytać, ale widzę że na chęciach się jednak skończy.
OdpowiedzUsuńJakoś nasłuchałam się wiele negatywnych opinii o tej książce, więc pewnie ją sobie odpuszczę :D
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje. Może jak trafie na nią w bibliotece ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie akurat ksiażka w żadnym momencie ani nie nużyła, ani ie dłużyła się.
OdpowiedzUsuńPodobało mi się wniknęcie do umysłu osoby chorej. W pewnym momencie miałam niezłego mindfucka, co jest naprawdę, a co jest wymysłem wyobraźni Anny.
O nie, nienawidzę przewidywalnych książek
OdpowiedzUsuńTa książka wyskakuję mi dosłownie z każdego miejsca. Przeczytam jak minie na nią ten szał.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, jak narazie mam co czytać. ;)
OdpowiedzUsuńOkładka super, ale większość osób pisze, że szału nie ma, więc się nad nią jeszcze zastanowię :)
OdpowiedzUsuńCały net szalał na temat tej ksiazki ;) poczekam jeszcze, aż wszyscy zapomną i wtedy się wezmę za dzieło
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takowymi książkami, ale chętnie polecę ją koleżance ;)
OdpowiedzUsuń