"Mroczna toń" Robert Bryndza
Wrzucone do wody ciało natychmiast zaczęło opadać na dno.
Miała tam leżeć w spokoju jeszcze przez wiele lat, ale nad nią, na lądzie,
rozpoczął się właśnie koszmar …
Gdy detektyw Erika Foster otrzymuje wskazówkę, że kluczowe dowody w bardzo
ważnej sprawie narkotykowej znajdują się na dnie porzuconego kamieniołomu na
obrzeżach Londynu, każe go przeszukać. W grubej warstwie mułu nurkowie znajdują
nie tylko narkotyki, lecz także coś jeszcze – szkielet małego dziecka. Szybko
udaje się zidentyfikować zwłoki – to siedmioletnia Jessica Collins,
dziewczynka, której cały kraj szukał dwadzieścia siedem lat wcześniej.
Gdy Erika próbuje połączyć stary materiał dowodowy z nowym, zaczyna kopać
głębiej i dowiaduje się coraz więcej o rozbitej rodzinie Collinsów i pierwszej
detektyw, która prowadziła tę sprawę, Amandzie Baker – kobiecie, która załamała
się psychicznie po tym, jak udało jej się odnaleźć dziewczynki. Wkrótce Erika
uświadamia sobie, że będzie to jedna z najbardziej złożonych i wymagających
spraw, jakie kiedykolwiek prowadziła. Czy powinna podejrzewać kogoś z otoczenia
Jessiki?
Ktoś ewidentnie ukrywa swoje tajemnice. Nie chce, żeby ta sprawa została
rozwiązana. I zrobi wszystko, by powstrzymać Erikę przed dotarciem do
prawdy.
Cześć Wam, wczoraj skończyłam czytać Mroczą toń czekałam na tą część z utęsknieniem, dwie poprzednie książki ze sprawami które prowadziła Erika Foster bardzo mi się podobały. Książkę w zasadzie przeczytałam w jedno popołudnie, tak mnie wciągnęła. Miałam zostawić sobie ostatnie sto stron na następny dzień, ale nie mogłam się oderwać.
W tej części Erika próbuje rozwikłać sprawę, która była prowadzona 26 lat temu, tajemnicze zaginięcie siedmioletniej Jessicy Collins, po tym jak przez przypadek znaleziono szkielet dziewczynki w kanionie. Erika nie spocznie dopóki nie dowie się co stało się 7 sierpnia 1990 roku. Główna inspektor ma nie łatwą sprawę przed sobą, nie dość że zaginięcie wydarzyło się ćwierć wieku temu, to wtedy nie było żadnego świadka. A czy teraz znajdzie się jakaś osoba, która widziała cokolwiek i pomoże doprowadzić tą sprawę do końca? Erika organizuje sobie własny zespół, powracają znani już z poprzednich części inspektor Moss i inspektor Peterson. Oczywiście nie mogło zabraknąć lekarza sądowego Issaca Strong, który prywatnie jest przyjacielem śledczej.
Gdy jej zespół analizuje wszystkie stare sprawy, Erika odnajduje śledczą która prowadziła tą sprawę po raz pierwszy. Amanda Baker stała się własnym cieniem. Nękana nie zdolnością do rozwiązania sprawy i znalezieniu sprawiedliwości dla Jessicy, kobieta zaczęła pić. Jednak podczas rozmowy z Eriką, w byłej śledczej odzywa się dawna iskra. Może jeśli tylko uda jej przestać pić, będzie mogła pomóc Erice.
Książka bardzo mi się podobała, Erika dojrzała i choć wciąż może się wydawać, że jest szorstka i wymagająca, jej podejście tym razem jest inne niż w poprzednich sprawach, główna inspektor jest bardziej powściągliwa. Autor skutecznie prowadzi narracje tak aby nas zwieść podaje mnóstwo tropów i ślepych zaułków.
Z pewnością sięgnę po kolejną książkę żeby sprawdzić jaką sprawą tym razem zajęła się Erika.
Oryginalny tytuł: Dark Water
Seria: Mroczna strona
Data wydania: 14 lutego 2018
Liczba stron: 408
Wydawca: Filia
Moja ocena: 5/5
Kusi mnie ta seria i chciałabym ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam ją z czystym sumieniem :)
UsuńKurcze nie słyszałam ani o autorze ani o tej serii, a wydaje mi się genialna :o
OdpowiedzUsuńMusze to nadrobić.
Genialne zdjęcia <3
Pozdrawiam ciepło
Ja nie słyszałam o autorze i serii dopóki nie dostałam książki „Dziewczyna w lodzie” od przyjaciółki po choinkę. Teraz czekam z niecierpliwością na każdą nową część.
UsuńKsiążka ciekawa ale w tej chwili nie szukam takich które trafiają do przeczytania. Może w przyszłości, ale nie jestem w stanie niczego obiecać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://ksiazki-czytamy.blogspot.com/
Świetne foty :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że czytałam jakąś książkę tego autora ale zabij mnie - nie mam pojęcia co to było. Raz na jakiś czas kuszę się na polskich autorów bo zazwyczaj jest mi z nimi trochę nie po drodze.
To nie jest polski autor ;) Bryndza to Brytyjczyk mieszkający na Słowacji :)
UsuńA książkę polecam! W sumie to polecam wszystkie trzy :)
Brzmi bardzo ciekawie, zapisuję na listę, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUuu po takiej recenzji, aż chcę mi się przeczytać Mroczną Toń :) Już dawno chciałam dać szansę Panu Bryndzy :)
OdpowiedzUsuńDaj mu szansę, jak czytałam "Nocnego stalkera" to aż bałam się stopy z pod kołdry wyciągnąć.
UsuńAle piękne zdjęcie :) i bardzo interesująca pozycja :)
OdpowiedzUsuńCO TA LALKA TOBIE ZROBIŁA!! ;) ;) świetne zdjęcia :D serio genialne :D a co do treści brzmi bardzo interesująco :D zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuńLalka nie zrobiła mi absolutnie nic, potrzebowałam jakąś do utopienia w akwarium :D
UsuńCo najlepsze ta lalka to egzemplarz kolekcjonerski Hannah Montana moich siostrzenic, haha ^^ Jakby to zobaczyły to nie byłyby zadowolone.
Na tą chwilę wątpię bym po nią sięgnęła, ale nie mówię jej nie :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już ją widziałam :D Na chwilę obecną nie jest to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze książek autora, ale czas to nadrobić. Zdecydowanie moje klimaty :-)
OdpowiedzUsuńOkładka dosyć ciekawa, ale gatunek totalnie nie moja bajka :/
OdpowiedzUsuń